poniedziałek, 14 stycznia 2013

17. "To się nie uda."

 DWIE WAŻNE INFORMACJE POD ROZDZIAŁEM!  
RADZIŁABYM PRZECZYTAĆ, JEŚLI CHCESZ BY TO OPOWIADANIE TOCZYŁO SIĘ DALEJ!

z perspektywy Suzie

          Strach. To uczucie towarzyszy mi już od kąt Lucy trafiła z wodą w płucach do szpitala i jak po przeprowadzonej operacji miała atak. Od tygodnia leży w śpiączce farmakologicznej, a lekarze walczą z czasem, by odzyskać jej wszystkie funkcje życiowe. Jest źle. Nie tylko z moją siostrą, która walczy o życie, ale również ze mną i chłopakami. Wszyscy jesteśmy wykończeni wyczekiwaniem na jakąkolwiek wiadomość. Razem z Harry'm spędzamy w szpitalu całe noce i dnie, gdyż tylko dwójce z nas pozwolono zostawać tu na całe doby. Zayn przyjeżdża zawsze rano i siedzi do późnego wieczora, aż go wygonią. Louis, Liam i Niall przyjeżdżają na zmianę, ale nie siedzą zbyt długo, gdyż ktoś musi zajmować się sprawami całego zespołu. A co z rodzicami? Przyjechali tutaj raptem dwa razy, a wczoraj polecieli do Miami na otwarcie kolejnego z kolei hotelu. Szkoda na nich słów i myśli. Mają zupełnie gdzieś co się z nami dzieje. Nie obchodzi ich to, że jedna z ich córek walczy o życie tylko dlatego, że kilka dni temu Lu powiedziała im całą prawdę o tym, jakimi są "wspaniałymi" rodzicami. Czasami zastanawia mnie to, czy w ogóle kiedyś ich obchodziłyśmy. Wydaję mi się, że nie. Właśnie dlatego razem z moją siostrą mamy takie, a nie inne charaktery. Ludzie czują o wiele inaczej, jeśli nigdy nie zaznali miłości ze strony matki i ojca..
         Obecnie siedzę w sali dwieście jeden razem z Harry'm i Zayn'em. Dziwna sytuacja. Po jednej stronie łóżka siedzi kędzierzawy, obok niego ja, a na przeciwko mulat. Jeszcze parę dni temu kłócili się ze sobą nawet w tym miejscu, jednak obecnie są zbyt zmęczeni. Oboje ślepo wpatrują się w ciało mojej śpiącej przyjaciółki, ani na chwilę nie odrywając od niej wzroku. Cały czas mają nadzieję na to, że Lu wykona chodź mało widoczny ruch palcem, głową, nogą.. Czymkolwiek. A ja? Robiłam to samo. Jednak jedyne co udało się zauważyć to to jak delikatnie unosi się jej klatka piersiowa podczas oddychania. Właśnie ta czynność cały czas nas jakoś trzymała, bo wiedzieliśmy, że żyje.. Że tylko śpi.. Czasami nawet wmawiam sobie, że Lucy po prostu odsypia te wszystkie imprezy w klubach i nasze częste rozmowy do rana. Ona tylko śpi.. Niedługo się obudzi i znowu będę mogła wysłuchiwać od niej jaki z Harry'ego jest chuj, bądź tego, że Niall jest mi pisany. Właśnie.. Niall.. Dalej ze sobą nie rozmawiamy. Mimo, że spędzamy czasem razem kilka godzin w szpitalu nie zamieniliśmy ze sobą nawet jednego słowa. Ja po prostu nie potrafię po tym wszystkim udawać, że jest dobrze. Że możemy być przyjaciółmi i rozmawiać ze sobą tak jak dawniej. Nie chcę tego. Kocham go i marzę o tym, by znów móc budzić się w jego ramionach i czuć jego miękkie wargi na swoich ustach. Nie jestem w stanie zachowywać się tak jakby między nami nigdy nic nie było. To za bardzo boli. Jego brak robi mi dziurę w sercu, z każdym dniem coraz większą. Duża część mojego bijącego narządu należy właśnie do niego, a z naszym rozstaniem Niall zabrał mi ją. Nie chcę tak żyć. Chcę, żeby wszystko wreszcie zaczęło się jakoś układać. Chciałabym cofnąć czas..
– Jakieś zmiany? – usłyszałam za sobą dobrze znany mi głos, który należał do najstarszego członka One Direction. Odwróciłam głowę w jego stronę i pokiwałam przecząco głową. Poczułam, że po moich policzkach spływają mi łzy, nad którymi nie panowałam. Louis widząc moje zachowanie przysunął taboret blisko mnie, siadając na nim i przytulając mnie do siebie. Robił to bardzo często, gdyż ja, Harry i Zayn często nieświadomie płakaliśmy. Wtuliłam twarz w jego koszulkę łkając coraz głośniej. Lou jest dla mnie jak starszy brat. Wie kiedy pocieszyć, kiedy ochrzanić, czy upomnieć. Czasem kiedy mnie przytula wyobrażałam sobie, że jest Niall'em. Nikt nie wyobraża sobie tego jak bardzo go potrzebuję w takich chwilach.. Tommo zaczął delikatnie kiwać się na boki próbując choć trochę mnie uspokoić. Skutecznie. Szloch słabnął, a ja się powoli wyciszałam. Spokój jednak przerwał dźwięk jakiegoś przedmiotu upadającego na ziemię, na który odskoczyłam od Louis'a.
– Kurwa.. – mruknął zachrypniętym głosem Harry, który prawdopodobnie chcąc się napić upuścił na ziemię plastikową butelkę. Jego ręce były ułożone w taki sam sposób jakby w dalszym ciągu trzymał naczynie z sokiem. Zauważyłam, że przerażony przygląda się swoim dłoniom, które wyraźnie się trzęsły. – Kurwa. Co się ze mną dzieje? – spytał oburzony jakby samego siebie, po czym schował twarz w drżące kończyny, kołysząc się w przód i w tył na taborecie. Zanim się obejrzałam stał przy nim Louis, który zacisnął palce na jego ramieniu.
– Harry.. Brałeś leki? – zadał pytanie opanowanym głosem, a Styles pokiwał przecząco głową. Tommo westchnął zrezygnowany, po czym wyjął z małego pudełeczka stojącego na półce przy łóżku tabletkę, podając ją swojemu przyjacielowi, który od razu wrzucił pigułkę do ust połykając ją bez zapijania. Dla sprostowania. Kędzierzawy najgorzej przechodzi śpiączkę mojej siostry. Często ma napady złości lub płaczu, dlatego jeden z tutejszych lekarzy przepisał mu specjalne leki na uspokojenie, które codziennie musi zażywać. Dzisiaj jeszcze tego nie zrobił dlatego ma atak. Co można było poznać po drżących dłoniach, kiwaniu się i nerwowym tupaniem nogą. Wbrew pozorom ten widok był bardzo przygnębiający. Nie mogłam na to patrzeć dlatego wstałam z taboretu i chwiejnym krokiem skierowałam się do wyjścia z sali. Znajdując się już na korytarzu usiadłam na krzesełku, chowając twarz w swoich chudych palcach. Choroba Lucy niszczyła każdego po kolei. Wszyscy wyglądaliśmy jak zombie. Dosłownie. Boję się, że jeśli to jeszcze trochę potrwa, to nie tylko moja siostra będzie pacjentem tego szpitala. Boję się, że lekarzom nie uda się jej wybudzić. Boję się, że zostanę sama z tym wszystkim. Bez Lu nie dam sobie rady.. Proszę niech ona wreszcie się obudzi..
– Suzie? Wszystko w porządku? – usłyszałam nad sobą głos. JEGO głos.. Byłam cała sparaliżowana. Po raz pierwszy od dłuższego czasu mówił coś do mnie, a ja nie byłam w stanie nic odpowiedzieć. Nie potrafiłam nawet na niego spojrzeć, bo nie chciałam by widział w jakim stanie się znajduję. – Suzie.. – odezwał się znowu, jednak znajdował się już bliżej. Usiadł obok mnie. Jestem tego prawie pewna. – Proszę.. Odezwij się do mnie – nie dawał za wygraną, a ja nie zważając już na to jak wyglądam podniosłam głowę kierując wzrok w stronę chłopaka.
– Nic nie jest w porządku! Rozumiesz?! Nic nie jest i nic już nie będzie! – wykrzyczałam mu w twarz dając upust łzom. Blondyn popatrzył na mnie zmieszany, a ja nie czekając na jego reakcję, wstałam z krzesełka i zaczęłam biec. Gdzie? Nie mam pojęcia. Znowu miałam ochotę uciec od tego wszystkiego. Na całe szczęście na korytarzu nie było praktycznie nikogo, więc nie musiałam się z nikim wymijać. Moja ucieczka nie trwała jednak zbyt długo, bo poczułam jak ktoś złapał mnie za nadgarstek, po czym zdecydowanym ruchem przyciągnął mnie do siebie, mocno przytulając. Nie musiałam być jasnowidzem, by wiedzieć, że tym kimś jest Horan, który obecnie mocno obejmował moje plecy tak bym nie mogła się wyrwać. Szczerze mówiąc nie miałam takiego zamiaru. W jego ramionach czułam się bezpiecznie. Potrzebowałam go. Tu i teraz.
– Nie każ mi żyć bez tlenu. Proszę – błagającym tonem wyszeptał mi do ucha, co spowodowało przyjemny dreszcz przeszywający całe moje ciało. – Jesteś moim tlenem – dodał, a na dźwięk jego słów z moich ust wydobył się głośny szloch. Miałam wrażenie, że mam jakieś omamy. Nie mogłam uwierzyć, że coś takiego właśnie mi powiedział. Dlatego też starałam zachować trzeźwy umysł.
– To się nie uda. Wszyscy są przeciwko nam – wydukałam drżącym głosem do jego koszulki. Niall długo nie myśląc ujął moje policzki w dłonie, jednocześnie zmuszając mnie bym na niego spojrzała.
– Nie obchodzą mnie wszyscy – powiedział stanowczo. – Chcę być z tobą, Suzie. Ostatnie dwa tygodnie uświadomiły mi, że nie potrafię bez ciebie wytrzymać, rozumiesz? Kocham cię.
Zamarłam. Blondyn pierwszy raz wyznał mi miłość. Nie wiedziałam jak się zachować. Chciałam zaryzykować, ale z drugiej strony bałam się, że znowu będę cierpieć. Nie zniosłabym kolejnego rozstania z nim. Wiem, że gdybyśmy wrócili do siebie wkroczył by Paul, wyciągając z tego konsekwencje. Nie chcę by przez to mój były chłopak miał kłopoty. Fakt. Ja też go kocham, jednak nasz związek byłby bardziej skomplikowany od dotychczasowych relacji między moją siostrą, a Harry'm.
– To źle się skończy.. – pokiwałam przecząco głową, walcząc ze swoimi myślami. Nie miałam pojęcia czego słuchać. Serca czy rozumu?
– W takim razie powiedz mi prosto w oczy, że nic do mnie nie czujesz. Wtedy dam ci spokój – oznajmił, wbijając swoje niebieskie, błyszczące tęczówki w moje. Już otwierałam usta, by coś powiedzieć, kiedy dotarły do mnie słowa blondyna. Nie potrafiłabym aż tak skłamać. Nie jemu. Nie chłopakowi, który od początku naszej znajomości daje mi nadzieję na lepsze jutro..
– Nie – wycedziłam, spuszczając wzrok.
– Dlaczego? – spytał, nie dając za wygraną. Wiedziałam, że chce usłyszeć ode mnie te dwa słowa, które już cisnęły mi się na język. Muszę podjąć szybką decyzję. Czy jestem w stanie zaryzykować? Niech stracę. Dzisiaj posłucham serca.
– Bo cię kocham – powiedziałam prawie szeptem, przenosząc wzrok z powrotem na Niall'a, który słysząc zdanie jakie przed chwilą wypowiedziałam uśmiechnął się znacząco, po czym mocno mnie przytulił. Odwzajemniłam gest wtulając twarz w jego koszulkę. Uczucia jakie mi towarzyszyły mi w tym momencie były przeróżne. Z jednej strony byłam szczęśliwa. Druga strona jednak mówiła mi, że czeka nas wiele przeszkód. Nie wiem jak teraz będzie wyglądał nasz związek. Czy będziemy musieli się ukrywać no i czy manager nie zrobi nam awantury.. Mam nadzieję, że to przetrwamy. Mam nadzieję, że jego bliskość pomoże mi przetrwać chorobę Lucy. Mam nadzieję, że wreszcie wszystko zacznie wracać do normy..
– Coś się zmieniło do wczoraj? – odezwał się Horan, przerywając ciszę między nami. W odpowiedzi pokiwałam przecząco głową mocno zaciskając wargi, by nie doprowadzić do kolejnej fali płaczu.
-Harry przed chwilą miał atak – wydukałam, co wywołało u blondyna ciężkie westchnięcie.
Postanowiliśmy sprawdzić jak trzymają się nasi przyjaciele. Mój stary, nowy chłopak chwycił mnie za rękę kierując nas do odpowiedniego pomieszczenia. Kilka chwil później wchodziliśmy już przez drzwi do sali dwieście jeden, gdzie zastaliśmy Zayn'a siedzącego cały czas w tym samym miejscu, Harry'ego spoczywającego na taborecie i klękającego przed nim Louis'a, który trzymając go za nadgarstki coś do niego mówił. Nie zauważyli nawet, że tu jesteśmy. Podeszłam do swojego poprzedniego miejsca zasiadając na nim.
– Nie potrafię nawet utrzymać w rękach pierdolonej butelki – usłyszałam drżący głos kędzierzawego.
– Hazz uspokój się. Jeśli będziesz brał te tabletki nie będziesz miał takich problemów – tłumaczył mu spokojnym głosem Lou. – Obiecaj mi, że zaczniesz je brać regularnie – dodał po chwili, a Styles prawie niezauważalnie skinął głową.
         Nasza siódemka zmienia się. Wystarczyło tylko, by jednemu bądź jednej z nas coś się stało, a przygnębiona była cała reszta. To jest właśnie prawdziwa przyjaźń. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Znając możliwości chłopaków, gdyby wszyscy mogli siedzieć tu całymi dniami i nocami to urządziliby tutaj biwak. Co nie ukrywam byłoby dobre, bo samo siedzenie dniami z Harry'm i Zayn'em, którzy w ogóle się nie odzywają jest na prawdę przytłaczające. Gdybyśmy byli tutaj wszyscy atmosfera w tej sali uległaby zmianie. Myślę jednak, że najlepszym antidotum na nasze złe samopoczucie jest obudzenie się Lucy. Mam nadzieję, że to w końcu nastanie...


Cześć kochane :) Ogólnie jest jeszcze taka sprawa, że ten blog ma już 93 obserwowanych, jednak komentarzy pod ostatnim rozdziałem jest zaledwie 37, gdzie kilka należy do mnie gdyż odpowiadałam wam na pytania. Dlatego chciałabym zmotywować resztę do wyrażenia swojej opinii. Dla was to nic, a dla mnie przeczytanie o tym co jest dobrze, a co źle pomaga mi pisać kolejne rozdziały. PROSZĘ WAS..
Jakieś pytania ? W dalszym ciągu jest taka możliwość, ALE nie możecie do odwołania zadawać pytań dla Lucy!

+ Jeżeli sytuacja z komentarzami się nie poprawi robię sobie 2-3 tygodniowe wakacje od pisania, by zebrać myśli. Przepraszam was, ale nie mam wyboru..

72 komentarze:

  1. Ciekawy rozdział :)
    Mam nadzieję, że Lucy niedługo się obudzi, a Suzie z Niall'em się ułoży. A, i nie rób sobie 'wakacji', proszę ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko! Ja tu mam załamanie nerwowe, bo chce się dowiedzieć co dalej, a ty Nas straszysz WAKACJAMI!!
    Czekam na następne opowiadania!!!! Bo piszesz zajebiście :))
    Pytanie do : Harrego, Lou, Zayna, Nialla, Liama i Suzie
    - Co odczuwacie gdy Lucy jest w śpiączce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strach, niepokój, przytłoczenie, bezsilność..-Suzie, Harry, Niall, Zayn, Louis i Liam

      Usuń
  3. spaniały rozdział *w*

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział przeciętny.
    Nie będę słodziła przesłodzonej herbaty bo nie wypada.
    Te mini wakacje od pisania by Ci się przydały bo rozdziały są .. nijakie.
    Przepraszam za szczerość ale taka prawda ._.
    Będą hejty na moją osobę? spoko...
    /Kamz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przepraszaj za szczerość i za wyrażenie własnego zdania, bo zależy mi na każdej opinii, także dziękuję. Obiecuję nad tym popracować :)

      Usuń
  5. trzymam mocno kciuki za Suzie i Nialla, oraz mam nadzieję, że Lucy się obudzi i będzie cała i zdrowa. według mnie tu nic nie jest źle, masz świetny styl pisania, nie robisz żadnych błędów; ortograficznych, interpunkcyjnych, językowych. piszesz wszystko powoli, dokładnie opisujesz sytuacje i myśli bohaterów. dla mnie wszystko jest świetnie. trzymam kciuki również za komentarze, liczę na to, że się poprawi i nie będzie tych twoich `wakacji`, bo nie wytrzymam :)
    ~Nulka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. z każdym nowym rozdziałem opowiadanie staje sie coraz bardziej zajebiste :D moim zdaniem nie są ci potrzebne wakacje :D z komentarzami bywa różnie..raz jest ich bardzo dużo a raz mało..wiem, że to miłe czytać komentarze, w których docenia sie twoja prace ale pisz głownie dla siebie : P
    a co do rozdziału.. wiedziałam, że prędzej czy później Suzie i Niall do siebie wrócą ^^ i strasznie jestem ciekawa jak potoczą sie dalesze losy Lucy po wybudzeniu :D
    a teraz pytania :
    Harry: czy jesteś pewien swoich uczuć?
    Zayn: kim tak naprawde jest dla ciebie Lucy?
    Lou: jak myślisz.. kogo wybierze Lucy?
    Niall: myślisz o przyszłości z Suzie?
    Suzie: jakbyś miała możliwość wyboru to co byś wybrała; kochających, opiekuńczych rodziców, których nigdy nie miałyście czy One Direction w których odnalazłaś wsparcie, przyjaźń no i miłość?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak.- Harry :)
      Lucy jest dla mnie ważna. Chyba to jest coś więcej niż zwykłe zauroczenie..- Zayn x
      Nie wiem. Lucy potrafi być nieprzewidywalna dlatego pozostawię to na razie bez komentarza. - Louis :)
      Tak i nie wyobrażam sobie swojej przyszłości bez niej.- Niall
      Hmmm. To jest bardzo trudne pytanie. Nie wiem co bym wybrała, bo mimo wszystko rodzice jak i ta piątka wariatów jest dla mnie ważna.- Suzie :)

      Usuń
  7. genialny rozdział - jak zawsze z resztą ;) xoxo

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny rozdział :) twoje opowiadanie naprawdę wciąga. masz talent !

    OdpowiedzUsuń
  9. piszesz cudownie:)rozdział jest świetny:)
    z każdym rozdziałem wciągam się w twoje opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  10. Super a ja bym sie cieszyla i z tylu co masz bo to jest duzo ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się też z tylu ile mam, ale wiem, że czytelników jest o wiele więcej niż komentarzy, bo kilka rozdziałów temu spokojnie komentarze dobijały do 50-70.

      Usuń

  11. Rany rozdział bardzo wzruszający. To się nazywa prawdziwa przyjaźń. Mam nadzieję, że Lucy w końcu się obudzi i wyzdrowieje. Przynajmniej Niall i Suzie są znowu razem. Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Eej popłakałam się i nie martw się komentarzami wierz mi że wszystkie cię wspieramy całymi serduszkami :* powodzenie w pisaniu i KOCHAM <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału !!! Piszesz świetnie, niczego nie zmieniaj i nie rób sobie wakacji, proszę ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział świetny, trochę przygnębiający, ale mam nadzieję że następny będzie weselszy:) zauważyłam również kilka błędów ortograficznych, ale to nic też je czasem robię :) Rozdział naprawdę mi się podobał i czekam na następny z niecierpliwością:) Mam nadzieję, że jednak nie zrobisz sobie tych wakacji teraz:) bo oszalałabym już całkowicie a wtedy nikt już by ze mną nie wytrzymał :D Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  15. wspaniały !
    jesteś genialna *_*
    czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  16. LUDZIE ! Spinać dupy i zacząc w końcu komentować .Jak wy możecie tego nie robić ? Grzechem jest nie komentować takiego cuda ,boże . Rozdział niesamowity ,muszę się przyznań ,że na prawdę mnie poruszył i mam nadzieję ,że Lucy w końcu wyzdrowieje i wszystko będzie dobrze .Zaczyna mnie przerażać stan Harrego ,chyba się martwie a to nienormalne :D
    Nie rób tych wakacji ,nie każ nam tyle czekać ,mi .Nie wytrzymam tego .Ten blog jest dla mnie tlenem jak Suzie jest nim dla Nialla , na prawdę .
    Czekam na kolejny z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  17. jak zawsze zajebisty ! <3. czekam na next ;33

    OdpowiedzUsuń
  18. eh... przygnębiający rozdział... mam nadzieję że sytuacja między Harrym i Zayn'em się wyjaśni i dojdą do porozumienia... no i oczywiście że Lu się obudzi ;) Czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  19. cudowny, smutny ale piękny <3 cieszę się że Suzie wybaczyła Niallowi <3333 piękna para.

    OdpowiedzUsuń
  20. A tylko i spróbuj se wakacje zrobić to znajdę cię, zabiję, zakopię, potem odkopię, jeszcze raz zabiję, może zgwałcę, jak będziesz grzeczna :-)
    Rozdział jest moim ulubionym. Jest niesamowity, a tak na mnie zadziwłałaś, że chyba odwiedzę Lu w szpitalu. A tylko mi zrób przerwę a zobaczysz co to znaczy groźna Samiiiiii, i love youuuuuuuuuuuu <3333333333333333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ci w tym z chęcią pomogę XD <3

      Usuń
  21. Kolejny świetny rozdział! Tak bardzo się cieszę,że Suzie i Niall się zeszli *.* Oni są wprost stworzeni dla siebie! Teraz czekam tylko aż Lu się wybudzi i będzie szczęśliwa. Czekam na następny i mam nadzieję,że nie zawiesisz.
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny rozdział. Mam nadzieję, że Lu się wybudzi ze śpiączki i wszystko będzie dobrze. Cieszę się też że Niall i Suzie do siebie wrócili :)
    Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
    Dodaj go i nie rezygnuj :)
    http://enchanted-world-silent-thoughts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. jak ja nie mogłam zauważyć wczoraj tego rozdziału ? ;o
    boski jest *.* Czuję, że i tak bd niezła afera z tym, że suzi i Horan są razem :D

    A tak apropo coś czuję, że Lucy z tego wyjdzie :D Musi być szczęśliwe zakonczenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. świetny rozdział :) cieszę się, że Suzi i Horan są razem i mam nadzieję, żew krótve Lu się obudzi, bo smutno jest bez niej :) Pozdrawiam i życzę weny:*

    OdpowiedzUsuń
  25. Polubiłam ten blog. :D
    Twoje rozdziały są świetne i nie trzeba nic w nich zmieniać. ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam nadzieję,że Lucy się obudzi jak najszybciej i będzie z Zaynem! :D

    OdpowiedzUsuń
  27. super rozdział, mi się strasznie podob,a mam nadzieje, że Lucy się wybudzi.
    fajnie, że niall i suzie do siebie wrócili *.*
    mam nadzieje, że paul nie będzie zły. ;c
    czekam na następny.
    zapraszam do mnie:http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Wiesz co ? . Lubię twój blog ;) Ta historia naprawdę wciąga ;d Cały czas żyję myślą , że Lucy się obudzi, bo przecież się obudzi , prawda ? . :) No i jeszcze Niall i Suzie . Słodka z nich jest para i nie pozwolę , aby ktokolwiek mi ja jeszcze raz zniszczył ;D Tak więc strzeż się :3 Pisz nowy rozdział , proszę ;) Z niecierpliwością czekam na osiemnastkę xdd

    OdpowiedzUsuń
  29. super rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ehh... ja tam bym chciała, żeby Lu była z Zaynem. Pasują do siebie.
    Suzie i Niall, hmmm... Nie podoba mi się ich związek szczerze mówiąc. Suzie kompletnie nie pasuje do czułego i delikatnego blondaska. Zupełnie.
    Co dalej... Louis - dlaczego go tak mało? Osobiście uwielbiam jego skromną osobę i pragnę go więcej. :)
    do następnego #MuchLove

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Louisa to uwierz mi, że ja też uwielbiam jego osobę, ale w tym opowiadaniu ma niestety drugoplanową rolę. Jednak jeśli nic nie ulegnie zmianie to na następnym blogu będzie go więcej :)

      Usuń
  31. Rozdział moim zdaniem jak zawsze cudowny. Mimo tej smutnej sytuacji jest dobry. Nie rób sobie wakacji, bo ciężko będzie mi wytrzymać bez rozdziału. Weny życzę i pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  32. Boże ten rozdział jest świetny ! .
    codziennie sprawdzam czy nie dodałaś nowego rozdziału :) .
    Ja szczerze powiedziawszy nie zawsze dodaje komentarz, ale to dlatego że często mam pustke w głowie. Nie chce cały czas pisać ci tylko : fajny rozdział, super rozdział itp. A naprawde wszystkie są świetne :P
    Dla mnie twoje rozdziały są ciekawe, zaskakujące, wzruszające ( a rzadko sie zdarza zebym płakała czytając bloga ). Twój blog jest takki taki ... pozytywny . po prostu widać ze lubisz i a\msz talent do pisania .
    I proszę nie rób sobie ,, wakacji " . Uwierz mi dużo twoich czytelników ( nawet ci co nie dają ci komentarzy ) nie zniosłaby twoje przerwy w pisaniu :)
    Od teraz żebyś mnie rozpoznawała bede się podpisywać :
    ~ Andzia xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniały rozdział (z resztą jak każdy który napisałaś). Scena z Suzie i Niall'em była słodka i bardzo fajna. Mam nadzieję że Lucy nie długo wróci :< Szkoda mi strasznie Harry'ego i Zayn'a i ogólnie wszystkich. Fajnie że pokazałaś trochę Lou jak im pomaga to było bardzo miłe. Czekam z niecierpiwością na następny xx anonimowa.

      P.S - Nie rób "wakacji" ja już nie mogę się doczekać jak piszesz 2 razy w tygodniu a co będzie jak będą wakacje ? O.o ;*

      Usuń
  33. Super , czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  34. dobrze, że są znowu razem *.* kiedy następny? xox

    OdpowiedzUsuń
  35. rozdział dobry , ale nie ukrywam ze preferuje jednak w rozdzialach z perspektywy Lu .
    Jestem za Harrym i mam ogromną nadzieje ze to wlasnie z nim bedzie oczywiscie jak juz sie obudzi nasza Lu xx

    OdpowiedzUsuń
  36. Rozdział świetny! Mam nadzieję że Lucy się obudzi i wszystko będzie dobrze! Zapraszam do mnie na http://back-for-you-1dstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Mi bardzo sie podoba ten rozdział. Jeżeli ty uważasz, że odpoczynek ci dobrze zrobi, to ja nie moge ci tego zabroić. Wazne żebyś potem wróciła tu do nas :)
    A teraz pytanie do rodziców dziewczyn:
    - dlaczego nie interesuje was życie waszych córek ? Czy praca naprawde jest ważniejsza od tego, ze jedna z córek leży w szpitalu i prawdę mówiąc walczy o życie?
    Życzę dużo, dużo weny.
    Pozdrawiam, Heaven.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Córki są dla nas ważne i chcemy dla nich jak najlepiej, dlatego żeby żyły w luksusie ciągle pracujemy. Szkoda, że nie potrafią docenić tego, że dzięki nam mają wszystko.. A co do choroby Lucy to ona jest silna i nie ma co się martwić.- Państwo Bailey.

      Usuń
    2. Dalej pytanie do rodziców:
      A może zamiast luksusu, drogich prezentów i markowych ciuchów wolałyby rodzicielską miłość, troskę, opiekę. Lucy na pewno jest silna, ale Suzie nie radzi sobie z tym sama, co prawda ma wspaniałych przyjaciół, ale myślę, że wsparcie ze strony rodziców byłoby dla niej mocniejsze., czyż jie mam racji ?

      Usuń
    3. Jeśli dziewczynki będą czegoś potrzebowały to nam powiedzą.-Państwo Bailey.

      Usuń
  38. Oj, końcówka zdecydowanie była najbardziej rozczulająca :) Lubię takiego Nialla!

    http://give-me-love-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak zwykle świenie napisałaś kolejny rozdział. Scena pomiędzy Suzie a Niallem jest boska! Cieszę się, że do siebie wrócili i mam tylko nadzieję, że Paul nie będzie się w to wszystko mieszał i zaakceptuje ich związek. Trochę to przytłaczające, że Zayn i Harry się w ogóle nie odzywają, dlatego mam kolejną już nadzieję, że w końcu to się zmieni i jeszcze, że Lucy w końcu się wybudzi. Pozdrawiam, życzę głowy pękającej od pomysłów i czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Tak, takk.. 37 komentarzy - baardzo mało! :D
    Nie potrafię nawet marzyć o czymś takim. :P
    Boże, rozdział cudowny. Uwielbiam sceny typu "Kocham cię, ja ciebie też". *_*
    Biedny Harry, głupie napady. ;/
    Czekam aż Lu się wybudzi. :(

    OdpowiedzUsuń
  41. BOOOOOOOOOOOOOOOOOOŻEEEEEEEEEEE
    CO SIE TU NAROBIŁO...
    czemu zawsze Lucy?
    ja nie wiem...
    mam nadzieje że już dość się napłakałam i zrobisz w końcu miły rozdział :)
    czekam na następy

    OdpowiedzUsuń
  42. jacie!

    cudny *.* Uwielbiam cię ;]

    nastepny kiedy ? *.*

    OdpowiedzUsuń
  43. HAHAHAH śmieszna jesteś jakie 2-3 tygodnie wakacji.Masz tylu fanów,że nie pozwolimy ci na wakacie, świetni piszesz czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  44. od niedawna zaczełam czytać ten blog, no tak szczerze to od wczoraj i wiesz co? Żyję nim!!! Tera jestem chora i siedzę sama w domu, a pierwsze co zrobiłam po przebudzeniu to zaczełam czytać kolejne rozdziały :) ja na serio nie żaruję. Mam propozucję: NAPISZ KSIĄŻKĘ!!!!! A jak zrobisz sobię to przerwe to chyba cię zamordujue :) No to czekam na kolejny rodział :D

    OdpowiedzUsuń
  45. JEZUUUU.. jaki boski O.o Serio już nie mogę się doczekać dalszych części. Niall i Suzie - fajnie że się pogodzili. Zgadzam się z innymi że bardzo fajne są kwestie Lou, fajnie jakby było go więcej :3 Co do Lu, to mam nadzieję że się obudzi .. ;< Szkoda mi strasznie H. i Z. i ogónie reszty że tak się martwią, i jeszcze Harry z tymi lekami.. kiepsko ! ;( Nadal mam jednak że wszystko będzie happy i Lu będzie z Zayn'em <33
    Pozdrawiam gorąco, czekam na następny C:

    OdpowiedzUsuń
  46. skarbie radzę ci szybko napisać kolejny rodział bo poprostu nie wytrzymam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Masz nie robić sobie przerwy rozumiesz ?
    Kocham twojego bloga i mam jedno pytanie do Zayna :
    Czy nadal kochasz Lucy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie byłem pewny, czy moje uczucia do Lucy mogę nazwać miłością. Na pewno jestem nią zauroczony i zależy mi na niej.- Zayn x

      Usuń
  48. Świetne jak zwykle zresztą :) bardzo podoba mi się twój styl i sposób w jaki opisujesz sytuacje :) i szybko proszę o nastepny :) i mam do ciebie wielką prośbę :) twój blog jest świetny i znany wiec bylo by mi bardzo milo gdybys w nastepnym poscie zareklamowała moj ale zrozumiem jesli tego nie zrobisz wtedy chociaż wejdź i zajrzyj do mnie i mojej przyjaciółki :) http://uarestilltheone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  49. dobry, nawet bardzo dobry ;)

    Licze, ze dziś dodasz następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Moim zdaniem leiej będzie jak Lu będzie z Harrym, to będzie takie hmn. dramatycznie? słodkie? fajne? dużo tu słów pasuje xD
    Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieje że Lu się obudzi (i pogodzi z harrym :)

    OdpowiedzUsuń
  51. ojej, świetny rozdział. po prostu nie mogę uwierzyć w to, że w to, że Harry tak przeżywa stan Lucy -mam nadzieję, że jej nie zabijesz *proszę* i jeszcze Niall i Suzie - awwwww *.* czekam na następny rozdział, przy okazji kiedy będzie? oby był tak cudowny jak ten, pozdrawiam ciepło i życzę weny :)) a komentarzami się nie martw - ludziom się nie chce :))

    OdpowiedzUsuń
  52. Przerwę? ;O oj tylko nie to ;)
    każdy rozdział świetny!! ten również. nie przestawaj ;D

    OdpowiedzUsuń
  53. No taaa ja ci dam przerwę!chyba bym się załamała wtedy xd rozdział świetny jak zwykle zresztą ;d kiedy będzie
    nowy beeejbe? :P Karolinaa ;D

    OdpowiedzUsuń
  54. Kiedy następny ??

    OdpowiedzUsuń
  55. Miło że suz. i niall się pogodzili :) Ciekawe co z Lucy.. oby wyzdrowiała... To kiedy następny???

    OdpowiedzUsuń