sobota, 19 stycznia 2013

18. "Nie odchodź."


z perspektywy Niall'a

– Co to jest?! – wydarł się Paul rzucając gazetę na stolik, a Suzie, która siedziała obok mnie aż się skuliła wtulając się bardziej w moje ramię. Powoli przeniosłem wzrok na kolorową okładkę, na której znajdował się napis: "Niall Horan przyłapany na czułym przytulaniu się z Suzie Bailey! Czyżby ta dwójka wróciła do siebie? Więcej szczegółów na stronie 20". – Śmiało. Przeczytaj – zachęcił mnie manager drżącym głosem. Posłusznie otworzyłem czasopismo na odpowiedniej stronie. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to kilka zdjęć ze szpitala jak przytulam swoją dziewczynę, westchnąłem ciężko zabierając się za zapoznanie się z artykułem..
"Kilka dni temu Niall Horan, członek zespołu One Direction został przyłapany na czułych gestach ze swoją byłą dziewczyną - Suzie Bailey. Jak już pisaliśmy w poprzednim numerze dziewczyna Harry'ego Styles'a, a zarazem siostra Suzie - Lucy Bailey trafiła do szpitala. Tak więc pierwsza wersja jest taka, że blondyn widząc stan swojej eks zwyczajnie chciał ją pocieszyć, co dla większej części directionerek jest pocieszające. Jednak ostatnie tweety tej dwójki wzbudziły u nas wątpliwości, a mianowicie Horan zamieścił na portalu kawałek piosenki jego zespołu: "Kochanie jeśli powiesz, że chcesz bym został, zmienię swoje zdanie", a Bailey kilka minut później napisała "Zostań". Zbieg okoliczności? Jakoś nam się nie wydaje. Czy mimo różnicy poglądów, jak to wyjaśnił Niall, wrócili do siebie? Co o tym sądzicie?"
Po przeczytaniu artykułu zerknąłem na swoją dziewczynę, która z zaciekawieniem i powagą analizowała stronę z tekstem. Przeniosłem wzrok na Paul'a, który ze zdenerwowaniem przyglądał się naszej dwójce.
– Interesujące – powiedziałem przerywając kilkuminutową ciszę.
– To może mi to wyjaśnicie? – syknął manager, nerwowo tupiąc stopą w podłogę. – Nie taka była umowa, Niall! – teraz to we mnie się zagotowało. Jaka umowa do cholery?! Nikt mi nie mówił, że zostając członkiem One Direction nie będę mógł się zakochać i okazywać publicznie uczuć!
– Ale o czym ty mówisz, Paul?! – zerwałem się z kanapy. – W kontrakcie jaki podpisałem przed dołączeniem do zespołu, nie było wzmianki o tym, że nie mogę mieć dziewczyny! Prawda jest taka, że reszcie chłopakom wszystko można, a mnie traktujesz jak dzieciaka! Niech do ciebie dotrze to, że w następnym roku skończę dwadzieścia lat! To Harry jest najmłodszy w zespole, a najwięcej może! – wykrzyczałem na jednym tchu. – Zrozum, że ja kocham Suzie i chcę z nią być – dodałem spokojniej, szybko oddychając. Manager stał lekko zaskoczony, przyglądając mi się ze zmrużonymi oczami. Przez cały ten czas nawet na moment nie oderwałem od niego wzroku, czekając na jego odpowiedź. Jestem z siebie dumny, że wreszcie zdobyłem się na wypowiedzenie tych słów.
– Nie mogę na to pozwolić – pokiwał przecząco głową. – Zrozum, że jak będziecie się w kółko schodzić i rozstawać, to media nie dadzą wam spokoju.
– Nie takie rzeczy udało mi się przetrwać – mruknąłem. – Zastanów się nad tym.
– Nie ma nad czym się zastanawiać. Podjąłem już decyzję – ciągnął twardo, a we mnie już się kipiało  Podszedłem do kanapy, ciągnąc za rękę Suzie, jednocześnie powodując, że wstała. Następnie obejmując blondynkę jedną ręką, obdarzyłem mężczyznę zimnym spojrzeniem.
– Sam tego chciałeś, Paul – syknąłem, po czym razem z Suzie skierowałem się do wyjścia z domu mojego i chłopaków. 
– Co mam przez to rozumieć?! – usłyszałem krzyk managera, gdy znajdowaliśmy się przy drzwiach wyjściowych.
– Odchodzę! – odkrzyknąłem, opuszczając z hukiem pomieszczenie. 
          Szybkim krokiem skierowałem się do samochodu, najpierw otwierając drzwi dla swojej dziewczyny, a następnie gdy już siedziała, sam zająłem miejsce od strony kierownicy. Oparłem plecy o oparcie lekko odchylając głowę do tyłu w celu uspokojenia emocji jakie się we mnie gotowały. Byłem wściekły na Paul'a za to, że traktuje mnie jak dzieciaka. Od samego początku tak było, a ja jak głupi mu na to pozwalałem. Fakt. Może zbyt pochopnie zareagowałem z tym odejściem, ale może wtedy zrozumie, że będąc w One Direction czuję się przytłoczony. Myślę, że przerwa dobrze mi zrobi. Dla mnie i dla reszty.. Wciągnąłem mocno powietrze nosem, po chwili wypuszczając je ustami. Następnie położyłem lekko drżące dłonie na kierownicę, włączając silnik i ruszając z piskiem opon z podjazdu. Nie wiem gdzie jechałem. Miałem po prostu ochotę gdzieś uciec razem ze swoją miłością. Chciałem opuścić Londyn i w spokoju nacieszyć się tym co mam. Nie martwić się, że jeśli zrobię coś głupiego to zaraz będzie o tym pełno w gazetach. Potrzebuję odpoczynku od wszystkich problemów.. Zanim się obejrzałem wyjeżdżaliśmy już za teren miasta. Przez cały czas  jechaliśmy w ciszy, a w dodatku czułem na sobie wzrok Suzie. Wiedziałem, że chce ze mną porozmawiać. Westchnąłem ciężko zjeżdżając na pobocze przy lesie, gasząc samochód. Popatrzyłem na dziewczynę wlepiając wzrok w jej brązowe tęczówki, które były lekko zaszklone. Starsza siostra Bailey pokiwała przecząco głową, spuszczając wzrok na swoje kolana.
– To się nie uda – przerwała ciszę słabym głosem, kładąc dłoń na klamce i otwierając drzwi od samochodu. Szybkim ruchem chwyciłem ją za rękę powstrzymując jej kolejny ruch.
– Nie odchodź – powiedziałem, przybierając błagalny ton głosu.
– Nie chcę żebyś przeze mnie musiał rezygnować z tego co kochasz, Niall – odparła, przenosząc wzrok z powrotem na mnie, delikatnie wyrywając swoją dłoń z mojego uścisku.
– To nie przez ciebie – zaprzeczyłem, kiwając przecząco głową – To co powiedziałem dla Paul'a zbierało się już od ponad roku – wytłumaczyłem.
– Gdyby nie ja... – zaczęła, ale przerwałem jej przyciągając ją do siebie za nadgarstki, a gdy znajdowała się możliwie blisko przywarłem do jej ust składając na nich pojedyncze pocałunki. Początkowo ich nie odwzajemniała, gdyż podejrzewałem, że była lekko zmieszana, jednak kilka chwil później włączyła się w ten czuły gest. Owinąłem ręce wokół jej tali, by mieć pewność, że mi nie ucieknie. Suzie za to zarzuciła swoje dłonie za moją szyję dzięki czemu mogłem przenieść jej ciało na swoje kolana. Na siedzeniu kierowcy, było nam jednak niezbyt wygodnie dlatego nim się obejrzałem znajdowaliśmy się na tyle samochodu całując się coraz bardziej czule i zachłannie. Moja ukochana siedziała na mnie okrakiem, a ja rękoma przyciskałem ją coraz bardziej do siebie. Takie chwile udowadniają tylko jak bardzo mi na niej zależy.
– Kocham cię – powiedziałem między pocałunkami, a Suzie odsunęła się lekko ode mnie. Na jej twarzy po raz kolejny rysowało się zmartwienie, a ja wiedziałem doskonale dlaczego. Męczyły ją wyrzuty sumienia, że odszedłem z zespołu. Obwiniała się a to. – Nie martw się. – pogładziłem kciukiem jej policzek.
– To wszystko przeze mnie... – wyszeptała, spuszczając wzrok. Po raz kolejny dzisiaj westchnąłem ciężko, po czym ująłem jej brodę, by móc z powrotem spojrzeć w jej oczy.
– Przestań. To nie jest twoja wina. – zażądałem. – Fakt. Trochę za ostro zareagowałem jeśli chodzi o rozmowę z Paul'em, ale zrozum, że da mu to do myślenia i jeśli mu zależy znajdzie kompromis – wytłumaczyłem na jednym tchu, nie odrywając wzroku od blondynki.
– A co jeśli nie? – spytała, a ja zatkałem jej dłonią usta.
– Ciiii. Nie myślmy teraz o tym, dobrze? – poprosiłem, a dziewczyna tylko skinęła lekko głową. – Na czym to my skończyliśmy? – uśmiechnąłem się znacząco i nie czekając na odpowiedź znów wpiłem się w jej miękkie wargi. Tym razem Suzie od razu włączyła się w pocałunek, który był przepełniony czułością i zachłannością. Przemieściliśmy się tak, że blondynka leżała na siedzeniu, a ja na niej. Właściwie dopiero teraz zauważyłem, że kurtki jakie wcześniej mieliśmy na sobie walają się po samochodzie. Kiedy to do cholery się stało? Z resztą nie ważne. Zimno nam na pewno nie będzie, bo mam włączone ogrzewanie. Nagle poczułem zimne palce Suzie wędrujące pod koszulką po moich plecach. Nie pozostając jej dłużny zrobiłem to samo tylko, że moje dłonie gładziły jej talię z każdym kolejnym ruchem zadzierając błękitny sweter mojej dziewczyny coraz wyżej. W końcu udało mi się go pozbyć całkowicie, przez co S zrewanżowała się ściągając moją koszulkę i rzucając ją gdzieś w kąt. Z całowania jej ust przeniosłem się na jej szyję i dekolt  Czułem jak jej ciało wyginało się w delikatny łuk, co spowodowało u mnie lekki uśmiech. Zwinnym ruchem pozbyłem się jej stanika, rzucając go gdzieś za siebie, a następnie wracając do całowania jej jędrnej skóry, a w obecnym przypadku - brzucha. Słyszałem nierówny oddech mojej dziewczyny, a zanim sam się obejrzałem oboje byliśmy już nadzy.
– To mój pierwszy raz – wyznała Suz, między pocałunkami jakimi ją obdarzałem.
– Obiecuję, że będę delikatny – powiedziałem, po czym powoli w nią wszedłem pozwalając jej przyzwyczaić się do tego niecodziennego uczucia. Kilka chwil później zacząłem poruszać biodrami w górę i w dół, a blondynka wbiła paznokcie w moje plecy. Żeby ją uspokoić złączyłem nasze usta w czułym pocałunku, jednocześnie stopniowo zwiększając tępo. Oboje pojękiwaliśmy na zmianę, a ja mimo pożądania jakim darzyłem ją w tej chwili bałem się sprawić jej choć najmniejszy ból. Jednak kiedy poczułem, że za jej sprawą pocałunek staje się coraz bardziej namiętny przestałem się martwić. Zacząłem wykonywać pewniejsze ruchy biodrami pozwalając sobie i jej na osiągnięcie szczytu. Parę minut później tak właśnie się stało, a ja bezwładnie opadłem na ciało swojej dziewczyny delikatnie muskając jej szyję ustami.
– Kocham cię – usłyszałem zdyszany głos Suzie.
– Kocham cię – powtórzyłem, unosząc się na rękach, tak by móc spojrzeć w oczy swojej jedynej miłości. – I nikt nie ma prawa nas rozdzielić – dodałem, co wywołało uśmiech na twarzy dziewczyny. 
         Niestety tą chwilę przerwał nam dzwoniący telefon w kieszeni moich spodni. Niechętnie sięgnąłem po nie ręką znajdując w nich komórkę. Zerknąłem na ekranik, gdzie zobaczyłem, że wyświetla mi się imię Louis'a. Odebrałem, przykładając iPhone'a do ucha.
– Eee? – mruknąłem.
– Wybudzają Lucy! Przyjeżdżajcie, szybko! – usłyszałem krzyk Lou, a następnie dźwięk oznaczający, że mój przyjaciel się rozłączył...



Cześć :) Na sam początek chciałabym wam podziękować za ilość komentarzy pod poprzednim rozdziałem. Jesteście na prawdę niesamowite ♥ Nie wiem co bym bez was zrobiła.. Co do rozdziału to za niego chciałabym was go przeprosić, bo nie wyszedł mi tak jak chciałam. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.. Obiecuję, że następny będzie lepszy!

Mam dla was dwie informacje: 
1. Założyłam twitter'a można powiedzieć, że takiego służbowego. Będę tam pisać o nowościach, a wy możecie zadawać mi pytania. Także zapraszam do obserwowania: @true_eM 
2. Jak dobrze wiecie niedługo to opowiadanie dobiegnie końca, a ja mam zamiar zacząć kolejne. Dlatego już teraz udostępniam wam link do nowego bloga, który ruszy zaraz po tym. Znajdziecie tam już bohaterów, fabułę oraz opcję dzięki której możecie dodać blog do obserwowanych :)

W dalszym ciągu możecie zadawać pytania bohaterom (jeszcze oprócz Lucy) no i dla mnie :)

49 komentarzy:

  1. Ale się porobiło. Niall chce odejść z zespołu o.O
    Na szczęście Lucy już wybudzają :)
    Rozdział genialny jak zwykle. Bardzo mi się podoba :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe czy Paul zmieni decyzję, po tym jak Niall zagroził mu, że odejdzie z zespołu. mam nadzieję, że tak. no i że z Lucy w końcu będzie dobrze :)
    ~Nulka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się dzieję. Mam nadzieję , że Paul zaakceptuje w końcu związek Nialla i Suzie <3 uwielbiam ich razem *.* czekam nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!

    jesteś przeboska *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. niech Niall nie odchodzi z zespołu, i pierwszy raz w samochodzie, o LOL. :D
    rozdział jest boskie, szkoda, że powoli dobiega końca.
    czekam na następny.
    zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział jest boski! *_*
    tak bardzo się cieszę, że Horanek postawił się swojemu menagerowi :)
    szkoda tylko, że zrezygnował z bycia w zespole.
    jednak mam nadzieję, że Paul zrozumie swój błąd i się w końcu opamięta, no i wszystko się dobrze skończy ;**
    czekam na kolejny i życzę weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Och Niall... no nie może odejść no.. to będzie masakra.
    A potem ta akcja w samochodzie.. oołł
    Jakoś nie mogłam sobie wyobraźić Horana w akcji heheh ;D
    A teraz czekam na rozdział, w którym dowiem się coś na temat Lucy...
    Pozdrawiam i czekam na następny ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. chce kolejny rozdział :D właśnie, tera, zaraz!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. HEHEHEHE <333
    Niesamowity rozdział <333

    OdpowiedzUsuń
  10. Fenomenalne! ♥
    CORAZ BARDZIEJ ZAKOCHUJĘ SIĘ W TWOIM BLOGU! ♥
    Czekam na kolejny rozdział... :)
    WENY, kochana! ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezusiu to jest cudowne. A to co się wydarzyło pomiędzy nimi jeszcze bardziej. Kocham Cie za ten blog omomom.
    Kiedy następny rozdział, bo już nie moge się doczekać ?
    Poinformujesz mnie na moim blogu ?
    http://enchanted-world-silent-thoughts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. O GUSDRTYUKJHGF przez te wszystkie dni nie mogłam się doczekać kiedy dodasz rozdział .Nie mogę uwierzyć ,że kończysz już tego bloga :c Pewnie z ostatnim rozdziałem będę płakać ,na pewno !
    Kochana Em ,jesteśmy razem od początku ,mam nadzieję że także do końca .Rozdział co najmniej niesamowity i życzę ci dalszej weny . I <3 U Ems <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialny! Pisz następny! Zapraszam do mnie na:

    http://back-for-you-1dstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ja chciałabym pisać tak jak Ty! Rozdział jest genialny. Dobrze, że Suzie przeżyła swój pierwszy raz z kimś kogo naprawdę kocha. Niall według mnie dobrze się zachował, widać, że zależy mu na Suzie i nie mógłby bez niej żyć. Trzymam za nich kciuki i mam nadzieję, że nie będziemy długo czekały, aż Paul w końcu zaakceptuje ich związek. Mam też ogromną nadzieję, że Lucy się wybudzi i nic już nie zagrozi jej zdrowiu, czy życiu. Pozdrawiam i życzę głowy pękającej od pomysłów :)

    Paul: Co myślisz o zachowaniu Nialla? Co zamierzasz teraz zrobić? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naszą dwójkę poniosły emocje, przyznaję. Muszę jeszcze raz przemyśleć to co usłyszałem od Niall'a i zastanowić się co z tym wszystkim zrobić, bo wiem, że Horan łatwo nie ustąpi.- Paul

      Usuń
  15. Znowu świetnie :D Czekam na nowy rozdział jak i nowe opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialny rozdział! Już nie mogę się doczekać momentu wybudzenia Lucy! <33.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaskoczyłaś mnie z jednej strony zachowaniem Nialla ale z drugiej go całkowicie rozumiem. Mam nadzieję że Lu się wybudzi i ciekawa jestem jaką decyzje podejmie odnośnie chłopaków... Nie mogę doczekać się następnego.

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdział super . Uwielbiam twojego bloga .

    OdpowiedzUsuń
  19. Nominowalam cie do Libster Award. Wiecej u mnie: moje-opowiadanie-onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. juuż te dobiega końca? ;ccc
    szkoda ;c
    czekam na neext xx

    OdpowiedzUsuń
  21. Ile jeszcze rozdziałów masz zamiar napisać ? :)
    A ten rozdział świetny! :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale się działo!
    Media!
    Niall chciał odejść z zespołu!
    Pierwszy raz Suzie..
    Wybudzenie Lucy!
    Genialne! ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Fenomenalny rozdział. Uwielbiam się zatracać w Twoim opowiadaniu. Czekam na następny rozdział i oczywiście na pierwszy post na nowym blogu. Pozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam na: http://brand-new-kind-of-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Brak mi słów. Kocham tego bloga :D Niesamowity rozdział, kurczę ciekawe co to będzie jak wybudzą Lucy:D Ajć już się nie mogę doczekać :) Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  25. zdziwiłam się kiedy zobaczyłam, że dodałaś rozdział z perspektywy Nialla, ale potem doszłam do wniosku, że skoro był z perspektywy Harrego to musi być i jego. przyjemnie mi się czytało odmienny punkt widzenia w tym opowiadaniu, bo zazwyczaj przedstawiałaś wydarzenia z perspektywy lucy czy suzie, co nie jest dziwne skoro są głównymi bohaterkami opowiadanie #bożecojapierdoletoniemasensulol.
    suzie i niall - no po prostu nie da się nie szepnąć cichego 'awwww' kiedy czytam twoje opisy sytuacji między nimi :33 moim zdaniem niall dobrze zrobił stawiając się paulowi -serio. w końcu pokazał, że nie jest dzieciakiem za jakiego go ma i prawidło, także H5 HORAN :3 rozdział jest wspaniały, więc czekam na kolejną część :3

    #zapraszam na nowy rozdział na: www.lastyearwithlou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. szkoda, że jest coraz bliżej końca, no ale i tak rozdział fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo fajny rozdział .:)
    zapraszam na mojego bloga ---->http://katiaopowiadania.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  28. Suzie i Niall normalnie ich uwielbiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  29. ajajajaj końcówka ! *__________* umarłam czytając to. przepraszam, że tak późno ale nie miałam chwilki żeby usiąść i przeczytać :) xx
    http://u-are-my-hallelujah.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale sie dzieje :) Suzie i Niall są dla siebie stworzeni :)
    Ciekawa jestem co Lucy , mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze .

    Prosze, niech Niall nie odchodzi z zespołu ale też niech bedzie z Suzie *___*
    ~ Andzia xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy następny rozdział ?
      Ile bedzie liczyć rozdziałów cały blog ?

      Usuń
    2. Nowy rozdział pojawi się prawdopodobnie we wtorek lub w środę, a cały blog przewiduję, że będzie liczył mniej więcej 25 rozdziałów :)

      Usuń
    3. Już nie moge się doczekac. codziennie patrze czy nie dodałaś nowego rozdziału .
      ~ Andzia xoxo

      Usuń
  31. Jeju, ale się cieszę, że oni są razem. :)
    Czekam na następny i weny życzę ;*
    Pozdrawiam.


    http://marzeniazpierwszejreki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Właśnie wpadłam. Chyba zostanę na dłużej !
    / przepraszam za spam /
    Nagle zrozbrzmiał dzwonek. Petunia poszła i otworzyła je, za nimi stała Lily. " Cześć Petuniu, chcę porozmawiać ". Czy Tunia zgodzi porozmawiać się z Lily ? Czy się pogodzą ? TO wszystko w nowej serii na http://potter-imagin.blogspot.com/
    Zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
  33. No w końcu Nialler sprzeciwił się Paul'owi, zuch chłopak! :) Martwi mnie to, że odszedł z zespołu, ale mam nadzieję, że wszystko się ułoży i że wróci. Jestem ciekawa co będzie kiedy Lucy się wybudzi, już nie mogę się doczekać. Życzę weny i tysiąca pomysłów na resztę rozdziałów i nowego bloga! :3

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam kilka głupich pytań ;)
    Harry Zayn Suzie - co czuliście gdy powiedziano wam że wybudzają Lucy?
    Louis - czemu to ty dzwoniłeś do Naila?
    Nail - czy (chociaż przez chwilę) byłeś złu na Louisa, że przerwał tobie i Suzie?
    Rodzice dziewczyn - czy macie zamiar wrócić do miasta i spędzić trochę czasu z córką która cudem uszła z życiem?

    Tak jak już pisałam. GŁUPIE, ale odpowiedz

    Mo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym sensie ekscytację i ulgę, ale z drugiej strony strach, że się nie uda.- Suzie, Harry, Zayn
      Zayn był nieobecny, a Liam uspakajał Harry'ego, który miał atak. Dlatego właśnie padło na mnie.- Lou
      Na początku tak, bo przerwał mi bardzo przyjemną chwilę z Suzie, jednak kiedy usłyszałem co jest tego powodem zapomniałem o złości.- Niall
      Tak. Planujemy wrócić na nadchodzącą przerwę świąteczną i spędzić z naszymi córkami Wigilię i Boże Narodzenie.- Państwo Bailey

      Usuń
  35. hejka mam pytanko
    kiedy będzie następna część opowiadania .? :D
    przy okazji zapraszam na mojego bloga http://katiaopowiadania.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtorek, czyli już dzisiaj ! Gotowe na powrót Lucy ? :D

      Usuń
  36. Wysłałam ci maila. Plss!!! Odpisz

    OdpowiedzUsuń